#1 2008-06-01 11:04:19

KiciaQ

Nagareboshi

1772440
Call me!
Skąd: Opole/Oława
Zarejestrowany: 2008-05-22
Posty: 72
WWW

Devi (346)

"Mężczyzna wszedł do urzędu miejskiego i rozejrzał sie leniwym wzrokiem dookoła. Tyle zachodu, żeby dostać sie do miasta.... Westchnął cicho - oby to było tego warte. Wolnym krokiem ruszył do pierwszego lepszego biurka, chcąc załatwić tę sprawę jak najszybciej, po czym ozwał się do urzędnika
- Przyjmijcie mnie,

Nie, bo:

1. Brak profilu,
2. Brak umiejętności czytania ze zrozumieniem cudzych profili,
3. Całokształt wypowiedzi.


"I was going to let you go,
after all there aren't many of us out there,
but you're just such a pain in the ass."
~Lucy~ (Elfen Lied)

Offline

 

#2 2008-06-01 18:14:12

Keeganen

Chaosiarz i Oszołom

Zarejestrowany: 2008-05-20
Posty: 25
Punktów :   

Re: Devi (346)

" (..kolejna wiadomość..)
"Mężczyzna wszedł do urzędu miejskiego i rozejrzał sie leniwym wzrokiem dookoła. Tyle zachodu, żeby dostać sie do miasta.... Westchnął cicho - oby to było tego warte. Wolnym krokiem ruszył do pierwszego lepszego biurka, chcąc załatwić tę sprawę jak najszybciej, po czym ozwał się do urzędnika
- Przyjmijcie mnie,


*Za biurkiem siedziała kobieta. Dłonią podpierała sobie brodę i wyglądała na wyjątkowo znudzoną istotę. Oczka swe orzechowe podniosła, by spojrzeć na przybysza. Uśmiechnęła się sztucznie i wyprostowawsze z lekka rzuciła od niechcenia.*
- Pan Trat jest zajęty w tej chwili. Ma gościa. Proszę siadać i poczekać, zawołamy, kiedy będzie mógł Pan wejść... - *Wybitnie mogłoby to być kłamstwem, ale jednocześnie też prawdą, bo po co miałaby siedzieć tu ta kobieta i być znudzoną gdyby miała co robić.*

__________________________________


Usiadł usłyszawszy te słowa i postanowil poczekac ( mysli chodzace mu po głowie powtarzały oby nie za długo)


__________________________________

*No to czekał i czekał i czekał...

__________________________________

spojrzał na zegarek 17:11 postanowił podejsc do biurka i zapytac czy pan Trat mogłby jeszcze dzis go przyjac


__________________________________

- Mówiłam Panu, że pan Trat jest zajęty...
* Na te słowa z gabinetu wyszedł rudowłosy mężczyzna, z teczką i najwyraźniej gotowy do wyjścia.*
- Pan do mnie? Zapraszam. - *Rzucił ze sztucznym uśmiechem popatrzywszy na czekającego na ławce mężczyznę i posłał groźne spojrzenie swojej sekretarce. Ta w odpowiedzi tylko ramionami wzruszyła.*
- Proszę, proszę. Czemu się Pan nie dobijał? *Zapytał wielce zdziwiony rudowłosy.*

__________________________________
*[/color]Na te słowa meżczyzna podniosł sie z ławki i wolnym krokiem podchodził.*
-Miło mi poznac panie Trad jest Devi
*Spogląda ciekawie.*
-Przybywam z daleka hmm z bardzo daleka
*Słychac w jego głosie nutke wytrwałości.*
*Wypowiada słowa z zachwytem.*
-Jestem bardzo zadowolony to jest chyba to czeko szukałem te miasto , społecznośc na tyle podróży ile -odbyłem nie spotakałem jeszcze z taka harmonią otoczenia
*Mocnym zwrokiem patrzy.*
-Po dłuzszych przemysleniach doszedłem do wniosku ze to jest kres mojej podrózy
-Nadszedł czas do przejscia do czyny .Jestem wojownikiem *!!!color= silver]* w spoich podrózach spotkałem najdziwniejsze potwory których ujrzec a nawet zabic .... to jest zaszczyt
*[/color]Uśmiecha się.*
-Swoje umiejętności swój honor , walecznośc powierzam tej krainie , bede walczył dla dobra sprawy i ze -trzeba sie wrescie ustakowac przysłużyc sie walczenie dla dobra sprawy.
*chwila cziszy...*
Dlatego staje tu przed panem i jestem gotów dołaczyc do tej nacji ludzi do Varklandu
*Z niecierpliwościa czeka na odpowiedz.[color= silver]*
__________________________________

*Tak, tak, ileż to razy słyszał takie słowa. Przepuścił mężczyznę w drzwiach i dłonią krzesło stojące przed biurkiem wskazał, sam zaź, zajął miejsce za biurkiem, torbę na podłodze stawiając.* Ma Pan niezbędne dokumenty jak rozumiem? *Zapytał z zaciekawieniem w zielonych tęczówkach, a gdy krzesło przysuwał, rude włosy zakryły mu twarz na krótki moment. Wbił spojrzenie w mężczyznę, a chwilę później zaczął szukać księgi, która jeszcze nie tak dawno leżała na sosnowym, jasnym biurku. No i pióro, gdzież ono się podziało? Było tu przed chwilą. Zaczął przekładać różne papiery, żeby znalexc to co chciał.*

__________________________________

O to moje dokumenty
*[/color]Wyciaga reke*
Spogląda z niecierpliwościa


__________________________________

// Sesja do poprawy. Pisałem coś wcześniej na temat jednozdaniowych wypowiedzi.

__________________________________

Sesja do poparawy !!!
ty sobie żartujesz ze mnie ?
Od 3 dni prubuje zostan mieszkancem zeby sobie wolnym czasie pograc jak nie jestem w pracy a ty to ciagle utrudniasz. Jak cie to przesrasta to luz nie zapominaj ze to tylko gra a ja juz ci udowodnilem ze mam pojecie o tym a tobie ciagle mało .


__________________________________

Moim zadaniem jest pilnować, by mieszkańcy umieli grać klimatycznie. Ty najwyraźniej masz z tym trudności, bo to:

O to moje dokumenty
*[/color]Wyciaga reke[color= silver]*
Spogląda z niecierpliwościa

Nie jest dla mnie Żadnym klimatem, muszę ciągle przypominać, że nie pisze się jednym zdaniem. A nie dam mieszkańca komuś, kto nie umie grać klimatycznie. Na to stawiamy w Varklandzie, nie na mechanikę, która jest tylko dodatkiem. Nie muszę chyba tłumaczyć, że samo doświadczenie nie oznacza znajomości zasad panujących w grach tekstowych. "


Z mojej strony również odpowiedź odmowna.

Offline

 

#3 2008-06-06 12:16:42

Lael

MG

Zarejestrowany: 2008-05-18
Posty: 15
Punktów :   

Re: Devi (346)

Gwoli wyjaśnienia:
Pare dni temu napisał do mnie ów Devi:

"witam mam pytanie do ciebie powiedz jak mozesz co musze napisac zeby dodali mnie do spisu varklandu chodzi mi o ta sesje
_________________________________

Jasne, nie ma sprawy. Piszesz do któregoś mistrza gry z prośbą o przyjęcie, no i musisz to jakoś zainscenizować. Np:

"Mężczyzna wszedł do urzędu miejskiego i rozejrzał sie leniwym wzrokiem dookoła. Tyle zachodu, żeby dostać sie do miasta.... Westchnął cicho - oby to było tego warte. Wolnym krokiem ruszył do pierwszego lepszego biurka, chcąc załatwić tę sprawę jak najszybciej, po czym ozwał się do urzędnika
- Przyjmijcie mnie, itd itp etc."

Możesz też akcję rozegrać gdzie indziej, na ulicy, w jakimś ciemnym zaułku, jak tam Twoja postać do czego najlepiej pasuje. Tu się liczy umiejętność pisania i wyobraźnia. Powodzenia *Uśmiecha się* Jakby coś nie wyszło albo potrzebowałbyś jeszcze czegoś, pisz śmiało.

__________________________________


dzieki wielkie"

Jak widać, skopiował po prostu to, co mu podpowiedziałam. Plagiat.
Pozdrawiam


Nie bo nie.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi

[ Generated in 0.014 seconds, 11 queries executed ]


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.plwolne domki Niechorze http://wycinkadrzew.bydgoszcz.pl